|
www.subiektyw.fora.pl Forum ludzi związanych z magazynem kulturalnym Subiektyw.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof
Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:58, 06 Lis 2009 Temat postu: Nie drwij z matki Tkaczyszyna! |
|
|
Nie drwij z matki Tkaczyszyna!
istotą poezji jest nie tyle zasadność
co bezzasadność napomknień i powtórzeń
Zewsząd słychać, iż literatura przechodzi kryzys. Jej potężne filary chwieją się w posadach, pęknięcia niebieskiego firmamentu sztuki ujawniają ziejącą pustkę chaosu. Literatura poszukuje – języka, wyzwania, miejsca w świecie, drogi do odbiorcy. Wątpliwości zdają się mnożyć z każdą kolejną próbą rozwiązania owych problemów. W tym pozornym nieładzie, niejako przed spotkaniem Uranosa z Gają, gdzieś zupełnie obok nieokreślonego wciąż „nowego porządku” pojawia się poeta, którego osoba zdaje się stać zupełnie obok wszelkich znaków zapytania.
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, tegoroczny laureat Nagrody Nike ma wszystko to, czego może brakować we współczesnej poezji – własną historię do opowiedzenia. Uhonorowany został za tomik pt. „Piosenka o zależnościach i uzależnieniach”. Twórca istniejący niejako poza głównym nurtem literatury znajdującej drogę do odbiorców, zauważony i chwalony jednak przez krytykę. Pierwszy tomik opublikował w roku 1990, kolejne ukazywały się w regularnym, mniej więcej dwu-trzy letnim odstępie. Na swoim koncie ma również wydanie własnych zapisków („Zaplecze”) i książki poetyckiej, nagrodzonej zresztą Nagrodą Literacką Gdynia („Dzieje rodzin polskich”).
Odpowiedź na pytanie – kim jest Dycio (ukute przez krytykę i skądinąd urocze zdrobnienie nazwiska) w swojej twórczości – jest bez wątpienia problemem złożonym. Co najbardziej może zaskakiwać czytelnika obeznanego ze współczesną twórczością – jego niesamowita spójność języka, determinacja przy wyłuskiwaniu kolejnych historii. Poeta jest tu pieśniarzem, współczesnym Homerem wyśpiewującym znane sobie opowieści, które, choć wydają się identyczne, za każdym razem brzmią trochę inaczej. Ich środek ciężkości jest płynny, dzięki czemu raz ujmą nas ci piękni Dyccy z tamtych lat, innym razem to butelka denaturatu znajdzie się w centrum naszej uwagi.
Poezja to dla Dycia nie czcza zabawa słowami, raczej pewien sposób na radzenie sobie z rzeczywistością. Jak sam pisze – z językiem trzeba twardo/ jest jak kawałek/ drewna którym się podpieramy/ i posiłkujemy w drodze. To właśnie ta wizja czyni z niego twórcę tak unikalnego – nie pochłoniętego, jak napisałby Herbert, historią własnej jałowej duszy. Nie ma w jego twórczości ekshibicjonizmu, gwałtu dokonanego na własnej duszy, prostytucji myśli, choć przecież zdaje się, że pokazuje czytelnikowi wiele ze swojego wewnętrznego „ja”.
Parafrazując, jest w stanie udowodnić czytelnikowi, że poezja może być faktycznie miejscem na ziemi. Ten niezwykły pieśniarz ma swój własny, unikalny refren, motyw, który powraca niezależnie od miejsca i tematu rozważań. Na wielu utworach odciska się piętno chorej psychicznie matki, która nie daje o sobie zapomnieć. To razem z nią powraca wszechobecny alkohol, jej obecność związana jest z nadchodzącą śmiercią – (…) to fakt/ ogólnie znany że po upływie tylu lat/ prześladują mnie ukryte przez nią butelki. Dycki umie sprawić, że ów powracający wers o matce umierającej w pokoju obok staje się wyznaniem wstrząsającym, poruszającym, nie zaś denerwującą, a po jakimś czasie śmieszną wręcz manierą.
Jego wschodnie korzenie, rozdarcie pokolenia żyjącego na granicy Polski i Ukrainy, szukającego własnej tożsamości – te doświadczenia dają mu kolejne argumenty, by rozważać o własnym zagubieniu, snuć kolejne historie. Czy to o własnej chorobie psychicznej (10 palców czyli 10 prosiaków schizofrenii), czy też o niemożności określenia przynależności do pewnego kręgu kulturowego, do narodu – jeszcze nie umiem słowa Polska/ jeszcze się waham wymówić jednym/ tchem Polska i Ukraina Ojczyzna.
Ta mnogość motywów i jednocześnie konsekwencja rozwijania ważnych dla siebie tematów czyni z Dyckiego poetę kompletnego, ukształtowanego, posiadającego własny, rozliczeniowy program poetycki, który z determinacją realizuje. Czytelnikowi pozostaje tylko podążać za nim, poznawać , poszukiwać tego, co można z tej twórczości uszczknąć dla siebie. Tkaczyszynowi zostawmy słowa, by kres wciąż umiejętnie nazywał kresem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzysztof dnia Nie 14:20, 08 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
michał p
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:37, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
osobiście mi się ten tekst podoba, ale może to dlatego, że znam poezję Tkaczyszyna. ale ogólnie bardzo si.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez michał p dnia Pią 18:38, 06 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof
Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:05, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wiedziałem, że coś jeszcze nie gra. Przed "Piosenka o zależnościach i uzależnieniach" powinno być "tomik", a nie "książka poetycka" ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nacia
Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pniewy
|
Wysłany: Nie 2:03, 08 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
mam takie kwestie do Panów:
1.Nie wszyscy, którzy dostaną Subiektyw do ręki, będą wiedzieli, że Dycki ma pseudonim "Dycio" (ja nie wiedziałam) i może to trochę razić, jak Dyzio albo Józio, może wlepić by chociaż mały nawiasik tłumaczący?
2.Co sądzicie o rozbijaniu nazwisk dwuczłonowych? W innych artykułach i recenzjach często piszą Dycki, ale chyba tak nie można.
To drobne luje-muje, ale może chcecie się wypowiedzieć do w miarę wczesnej godziny, bo po Czarnym Mantlu korektor i gumkę do mazania otrzymuje Monika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
michał p
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:51, 08 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
no można w nawiasie przy pierwszym pojawieniu się "Dycia" dać wyjaśnienie typu (jak mawiają na poetę jego miłośnicy) coś takiego.
pisano o Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej nie "Palikowska" albo "Jasnorzewska", ale myślę, że używanie drugiego członu... "Dycki" jest w porządku tym razem. on ma dwuczłonowe nazwisko, bo jedno jest ukraińskie, a drugie polskie, czy jak to jest, Krzychu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
masł'o
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:18, 08 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, że cudzysłów załatwiłby sprawę, jeśli chodzi o to zdrobnienie.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof
Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:41, 08 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dycki wywodzi się się z rodziny ukraińskiej, stąd Dycki, i niejako jest to ten człon "ważniejszy". Przynajmniej literacko ;]
"Przychodzą do mnie ludzie, jeszcze piękniejsi niż Dyccy z tamtych lat"
Tkaczyszyn to już nazwisko polskie. W przypadku Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej nie ma żadnej motywacji, żeby to nazwisko rozbijać.
Podobną sytuację z nazwiskiem do sytuacji Tkaczyszyna ma Herling-Grudziński. Herlinga używamy często, bo przez to nazwisko wysłano go do "archipelagu gułag".
Sam się zastanawiam - myślicie, że lepsze wyjaśnienie w nawiasie, czy jednak po prostu wziąć to w cudzysłów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
michał p
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:47, 08 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
to jest dobre wyjaśnienie, tylko czytelnik musiałby też się z nim zapoznać. ale nie wiem w sumie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nacia
Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pniewy
|
Wysłany: Nie 13:52, 08 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, że lepiej cokolwiek wyjaśnić. Mi szczególnie chodzi o nawias typu: "(to jego pseudonim)"
A z nierozerwalnością czy rozerwalnością nazwisk, to lepiej zostawić tak, jak jest. Mówicie,że Dycki ważniejszy, skąd tytuł w takim razie? Lepiej w tym się nie babrać więcej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nacia dnia Nie 13:55, 08 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
michał p
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:58, 08 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
erotika, pika... nareszcie się ruszyło nasze forum z miejsca! to mi się podoba. i pojawi się informacja: najwięcej użytkowników było dnia tego i tego o godzinie tej i tej.
wyjaśnij raz, a później bez cudzysłowia już do końca jechać. tak myślę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof
Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:27, 08 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nawias dodany. Może być?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|